Żarty się skończyły
(Zam: 01.03.2011 r., godz. 12.48)– Sytuacja może być groźna i staramy się być do tego przygotowani – mówił podczas sesji o ewentualnych kolejnych podtopieniach starosta Bogdan Pągowski.
Temat powodzi poruszył radny i jednocześnie sołtys dotkniętego powodzią Drogoszewa, Bogusław Frąckiewicz. Starostwa Bogdan Pągowski przypomniał, jak sytuacja zmieniła się w ciągu kilku dni. Podkreślił, że brakowało około dziesięciu centymetrów do korony wału w Popowie-Parcelach, który wymaga remontu.
Powódź dotknęła Rybienko Leśne, Drogoszewo, Deskurów, Ślubów, Młynarze. Trudno przewidzieć, czy sytuacja nie powtórzy się wraz z nadejściem roztopów.
- Jeśli w nocy temperatura będzie ujemna, a w dzień lekko dodatnia, wszystko może się rozejść bez problemu – mówił starosta. – Możemy liczyć tylko na dobrą pogodę i sami przygotowywać się do sytuacji kryzysowej oraz ewentualnych działań wiązanych z ewakuacją – dodał.
Wraz ze starostą wołomińskim i pułtuskim planuje podjąć działania, by zabezpieczyć między innymi nasz powiat przed wielką wodą.
- Jako trzy powiaty wystąpimy do marszałka, wojewody, bo żarty się skończyły i coś z tą rzekę trzeba zrobić. Zapora w Dębem produkuje prąd i dzięki temu przynosi zysk. Chcemy, by część tego zysku przeznaczano na udrożnienie Zalewu Zegrzyńskiego – informował Bogdan Pągowski. – Na przeszkodzie stoi też ekologia, ale myślę, że sprawy bezpieczeństwa mieszkańców są ważniejsze i wszystko można pogodzić, jeśli się chce.
Zastrzegł, że nie przewiduje się wprowadzenia lodołamaczy na Zalew Zegrzyński.
- Pogłębianie rzeki spowoduje, że będzie ona drożna i nie będzie zatorów, ale przy tak dynamicznej pogodzie jak w ostatnich latach, gdy w okresie letnim i zimowym utrzymują się wysokie stany wód, trzeba się zastanowić nad budową nowych wałów – podkreślił starosta.
J.P.
Powódź dotknęła Rybienko Leśne, Drogoszewo, Deskurów, Ślubów, Młynarze. Trudno przewidzieć, czy sytuacja nie powtórzy się wraz z nadejściem roztopów.
- Jeśli w nocy temperatura będzie ujemna, a w dzień lekko dodatnia, wszystko może się rozejść bez problemu – mówił starosta. – Możemy liczyć tylko na dobrą pogodę i sami przygotowywać się do sytuacji kryzysowej oraz ewentualnych działań wiązanych z ewakuacją – dodał.
Wraz ze starostą wołomińskim i pułtuskim planuje podjąć działania, by zabezpieczyć między innymi nasz powiat przed wielką wodą.
- Jako trzy powiaty wystąpimy do marszałka, wojewody, bo żarty się skończyły i coś z tą rzekę trzeba zrobić. Zapora w Dębem produkuje prąd i dzięki temu przynosi zysk. Chcemy, by część tego zysku przeznaczano na udrożnienie Zalewu Zegrzyńskiego – informował Bogdan Pągowski. – Na przeszkodzie stoi też ekologia, ale myślę, że sprawy bezpieczeństwa mieszkańców są ważniejsze i wszystko można pogodzić, jeśli się chce.
Zastrzegł, że nie przewiduje się wprowadzenia lodołamaczy na Zalew Zegrzyński.
- Pogłębianie rzeki spowoduje, że będzie ona drożna i nie będzie zatorów, ale przy tak dynamicznej pogodzie jak w ostatnich latach, gdy w okresie letnim i zimowym utrzymują się wysokie stany wód, trzeba się zastanowić nad budową nowych wałów – podkreślił starosta.
J.P.
Napisz komentarz
- Komentarze naruszające netykietę nie będą publikowane.
- Komentarze promujące własne np. strony, produkty itp. nie będą publikowane.
- Za treść komentarza odpowiada jego autor.
- Regulamin komentowania w serwisie wyszkowiak.pl