Wyszkowska Gala Sztuk Walki za nami
(Zam: 30.10.2013 r., godz. 15.55)Wypełniona po brzegi hala WOSiR była w ostatnią niedzielę świadkiem niezwykle emocjonującego widowiska sportowego – Wyszkowskiej Gali Sportów Walki. Imprezę swoją obecnością uświetnił najlepszy zawodnik MMA w Polsce – Mamed Khalidov.
Gala, na którą czekano w Wyszkowie od kilku tygodni, została zorganizowana przez klub Dojo Gimnazjon Apin Wyszków 1991 oraz gminę Wyszków. Na kibiców, którzy wykupili wszystkie bilety już na 10 dni przed imprezą, czekało 8 emocjonujących pojedynków w różnych formułach (MMA, boks, K1). W przerwach między walkami zgromadzeni mogli obejrzeć występy wyszkowskich wokalistów. Całość prowadził znany aktor telewizyjny, Jacek Lenartowicz.
W pierwszej walce, w formule bokserskiej (kategoria 57 kg junior), zmierzyli się ze sobą Sutan Kodzoew z Gimnazjon Apin Wyszków i Szymon Jagaczewski z Semiramidy Pułtusk. Wyszkowski pięściarz od początku walki stopniowo zdobywał przewagę nad posiadającym lepsze warunki fizyczne rywalem. Kilkukrotnie liczony zawodnik z Pułtuska został ostatecznie poddany przez swój narożnik w trzeciej rundzie. Tym samym Kodzoew wygrał walkę przez RSC.
W drugim pojedynku (formuła K1, kategoria 64 kg), rozegrała się bratobójcza walka pomiędzy dwoma zawodnikami Gimnazjonu – Beniaminem Wojtkowskim i Błażejem Sarnackim. Bardzo wyrównane trzy rundy zostały ostatecznie rozstrzygnięte decyzją sędziów na korzyść Sarnackiego.
W kolejnej walce, ulubieniec miejscowych kibiców, Marcin Borecki, zmierzył się z Janem Lodzikiem z klubu Tajfun Legionowo. Obaj zawodnicy poszli od początku na bardzo intensywną wymianę ciosów, wskutek której już w pierwszej rundzie doznali rozcięć łuków brwiowych. W drugiej rundzie sędzina główna zdecydowała się przerwać pojedynek, gdyż uraz Boreckiego zagrażał jego zdrowiu. Mimo olbrzymiego serca do walki, reprezentant gospodarzy musiał uznać zwycięstwo rywala przez RSC.
W czwartym pojedynku, tym razem w formule MMA, pochodzący z Wyszkowa Mateusz Śniadała zmierzył się z Michałem Baranowskim z Fight Academy Ostrołęka. Dla trenującego na co dzień w Wołominie Mateusza był to ringowy debiut. W pierwszej rundzie kibice obejrzeli wyrównany pojedynek, rozgrywany głównie w stójce. W drugiej odsłonie obaj zawodnicy bili się głównie w parterze. Po 10. minutach walki zwycięzcę musieli wyłonić sędziowie. Został nim niejednogłośnie Mateusz Śniadała, któremu należy jedynie pogratulować udanego debiutu.
Kibiców do czerwoności rozgrzał piąty pojedynek, w którym Paweł Gerek z Gimnazjonu zmierzył się z Piotrem Stańczakiem z Palestry Warszawa. Walka była dla Gerka okazją do rewanżu, za porażkę w wyniku kontuzji na Gali „First Blood” w marcu. Od początku pierwszej rundy rywal ze stolicy zdominował jednak wyszkowianina. Na przemian wyprowadzane rękoma i nogami ciosy rozbijały Gerka. Ostatecznie w trzeciej rundzie sędzia ringowy po kolejnym knockdownie ogłosił zwycięstwo Stańczaka przez RSC.
Szósta walka to już rywalizacja dwóch utytułowanych zawodników formuły K1 – Krzysztofa Olszewskiego (Mistrz Polski K1) i Pawła Stępniewskiego (Wicemistrz Świata K1). Prowadzona w spokojnym tempie, bardzo techniczna walka, zakończyła się ostatecznie zwycięstwem Stępniewskiego na punkty.
W przedostatniej walce wieczoru kibice ponownie obejrzeli boks. Naprzeciw Daniela Bralewskiego z Gimnazjonu stanął znany raper oraz kickbokser, Jerzy „Juras” Wroński. Kibice obejrzeli trzy wyrównane rundy. Bralewski dominował siłą fizyczną, jednak Juras rewanżował się bardzo celnymi ciosami podbródkowymi oraz na korpus. Ostatecznie jednogłośną decyzją sędziów wygrał Wroński, który tym samym zdobył Pas Burmistrza Wyszkowa.
W ostatniej walce wieczoru, o Pas Zawodowego Mistrza Polski PZKB K1 w kategorii wagowej 71 kg, Piotr Trześniewski-Tryc zmierzył się z Mikołajem Chamarczukiem (posiadaczem wspomnianego pasa). Niezwykle emocjonującą, pełną dynamicznych wymian walkę lepiej zaczął Chamarczuk. Z biegiem czasu jednak inicjatywę zaczął przejmować Tryc i to ostatecznie on, decyzją sędziów zdobył upragniony pas.
Nagrody poszczególnym zawodnikom wręczał burmistrz Grzegorz Nowosielski oraz gość specjalny gali – Mamed Khalidov, który w kilku słowach pochwalił organizację całej imprezy. Wypełniona do ostatniego miejsca hala pokazała, że sporty walki są bardzo popularną niszą w naszym mieście. Z niecierpliwością czekamy więc na kolejne gale.
Turu
W pierwszej walce, w formule bokserskiej (kategoria 57 kg junior), zmierzyli się ze sobą Sutan Kodzoew z Gimnazjon Apin Wyszków i Szymon Jagaczewski z Semiramidy Pułtusk. Wyszkowski pięściarz od początku walki stopniowo zdobywał przewagę nad posiadającym lepsze warunki fizyczne rywalem. Kilkukrotnie liczony zawodnik z Pułtuska został ostatecznie poddany przez swój narożnik w trzeciej rundzie. Tym samym Kodzoew wygrał walkę przez RSC.
W drugim pojedynku (formuła K1, kategoria 64 kg), rozegrała się bratobójcza walka pomiędzy dwoma zawodnikami Gimnazjonu – Beniaminem Wojtkowskim i Błażejem Sarnackim. Bardzo wyrównane trzy rundy zostały ostatecznie rozstrzygnięte decyzją sędziów na korzyść Sarnackiego.
W kolejnej walce, ulubieniec miejscowych kibiców, Marcin Borecki, zmierzył się z Janem Lodzikiem z klubu Tajfun Legionowo. Obaj zawodnicy poszli od początku na bardzo intensywną wymianę ciosów, wskutek której już w pierwszej rundzie doznali rozcięć łuków brwiowych. W drugiej rundzie sędzina główna zdecydowała się przerwać pojedynek, gdyż uraz Boreckiego zagrażał jego zdrowiu. Mimo olbrzymiego serca do walki, reprezentant gospodarzy musiał uznać zwycięstwo rywala przez RSC.
W czwartym pojedynku, tym razem w formule MMA, pochodzący z Wyszkowa Mateusz Śniadała zmierzył się z Michałem Baranowskim z Fight Academy Ostrołęka. Dla trenującego na co dzień w Wołominie Mateusza był to ringowy debiut. W pierwszej rundzie kibice obejrzeli wyrównany pojedynek, rozgrywany głównie w stójce. W drugiej odsłonie obaj zawodnicy bili się głównie w parterze. Po 10. minutach walki zwycięzcę musieli wyłonić sędziowie. Został nim niejednogłośnie Mateusz Śniadała, któremu należy jedynie pogratulować udanego debiutu.
Kibiców do czerwoności rozgrzał piąty pojedynek, w którym Paweł Gerek z Gimnazjonu zmierzył się z Piotrem Stańczakiem z Palestry Warszawa. Walka była dla Gerka okazją do rewanżu, za porażkę w wyniku kontuzji na Gali „First Blood” w marcu. Od początku pierwszej rundy rywal ze stolicy zdominował jednak wyszkowianina. Na przemian wyprowadzane rękoma i nogami ciosy rozbijały Gerka. Ostatecznie w trzeciej rundzie sędzia ringowy po kolejnym knockdownie ogłosił zwycięstwo Stańczaka przez RSC.
Szósta walka to już rywalizacja dwóch utytułowanych zawodników formuły K1 – Krzysztofa Olszewskiego (Mistrz Polski K1) i Pawła Stępniewskiego (Wicemistrz Świata K1). Prowadzona w spokojnym tempie, bardzo techniczna walka, zakończyła się ostatecznie zwycięstwem Stępniewskiego na punkty.
W przedostatniej walce wieczoru kibice ponownie obejrzeli boks. Naprzeciw Daniela Bralewskiego z Gimnazjonu stanął znany raper oraz kickbokser, Jerzy „Juras” Wroński. Kibice obejrzeli trzy wyrównane rundy. Bralewski dominował siłą fizyczną, jednak Juras rewanżował się bardzo celnymi ciosami podbródkowymi oraz na korpus. Ostatecznie jednogłośną decyzją sędziów wygrał Wroński, który tym samym zdobył Pas Burmistrza Wyszkowa.
W ostatniej walce wieczoru, o Pas Zawodowego Mistrza Polski PZKB K1 w kategorii wagowej 71 kg, Piotr Trześniewski-Tryc zmierzył się z Mikołajem Chamarczukiem (posiadaczem wspomnianego pasa). Niezwykle emocjonującą, pełną dynamicznych wymian walkę lepiej zaczął Chamarczuk. Z biegiem czasu jednak inicjatywę zaczął przejmować Tryc i to ostatecznie on, decyzją sędziów zdobył upragniony pas.
Nagrody poszczególnym zawodnikom wręczał burmistrz Grzegorz Nowosielski oraz gość specjalny gali – Mamed Khalidov, który w kilku słowach pochwalił organizację całej imprezy. Wypełniona do ostatniego miejsca hala pokazała, że sporty walki są bardzo popularną niszą w naszym mieście. Z niecierpliwością czekamy więc na kolejne gale.
Turu
Wyszkowska Gala Sztuk Walki 27.10.2013 |
Wyszkowska Gala Sztuk Walki 27.10.2013 |
Wyszkowska Gala Sztuk Walki 27.10.2013 |
Wyszkowska Gala Sztuk Walki 27.10.2013 |
Komentarze
Dodane przez Fan, w dniu 30.10.2013 r., godz. 19.27
Gratulacje dla Piotra Tryca!
Gratulacje dla Piotra Tryca!
Hey
Dodane przez Pipi, w dniu 30.10.2013 r., godz. 22.21
Od tylu lat czekamy na Hey, gburmistrz nie ma pieniędzy na koncert na poziomie. Teraz widzę jaki jest jego priorytet. Kupa dresiarstwa a w środku on z żoną.
Dodane przez Pipi, w dniu 30.10.2013 r., godz. 22.21
Od tylu lat czekamy na Hey, gburmistrz nie ma pieniędzy na koncert na poziomie. Teraz widzę jaki jest jego priorytet. Kupa dresiarstwa a w środku on z żoną.
Dodane przez knur, w dniu 31.10.2013 r., godz. 00.43
Wieś tańczy i śpiewa. Wieś walczy. Wieś kibicuje.
Wieś tańczy i śpiewa. Wieś walczy. Wieś kibicuje.
Dodane przez Grześ, w dniu 31.10.2013 r., godz. 08.54
Napiepszanka jak kaszanka - tłuszcza, kasza, krew i flaki.
Napiepszanka jak kaszanka - tłuszcza, kasza, krew i flaki.
Dodane przez Królowa Bona, w dniu 31.10.2013 r., godz. 13.01
Ponoć "Wyszków zdał egzamin", napisało rozgorączkowane dziewczę. Proponuję w przyszłym roku urządzić przedwyborcza jatkę z udziałem wszystkich kandydatów. Wtedy będzie na co popatrzeć.
Ponoć "Wyszków zdał egzamin", napisało rozgorączkowane dziewczę. Proponuję w przyszłym roku urządzić przedwyborcza jatkę z udziałem wszystkich kandydatów. Wtedy będzie na co popatrzeć.
Dodane przez Bolo, w dniu 31.10.2013 r., godz. 14.04
Jaki Nowosielski taki prestiż, jaki prestiż taki pas. Mi przypomina teki z odpustu. Kicz tandeta i wieśniactwo. Podniecone dziewczę to na pewno fanka rozrywki rodem z Rząśnika. Poziom podobny.
Jaki Nowosielski taki prestiż, jaki prestiż taki pas. Mi przypomina teki z odpustu. Kicz tandeta i wieśniactwo. Podniecone dziewczę to na pewno fanka rozrywki rodem z Rząśnika. Poziom podobny.
Dodane przez Anonim, w dniu 31.10.2013 r., godz. 20.19
Co z tą promocją, była jakaś TV z prawdziwego zdarzenia?
Co z tą promocją, była jakaś TV z prawdziwego zdarzenia?
Dodane przez empatia, w dniu 31.10.2013 r., godz. 20.31
Walczył ze złamaną szczęką, a podobno sport to zdrowie...
Walczył ze złamaną szczęką, a podobno sport to zdrowie...
Nie miałam zaszczytu posiedzieć obok honorowego cielca, może i dobrze, bo jeszcze bym się z tego szczęścia posikała :)
Dodane przez Iza, w dniu 31.10.2013 r., godz. 22.34
O tym "wydarzeniu" czytałam różne relacje z różnych źródeł i muszę wyznać, że rozśmiesza mnie te pompowanie na siłę i przepychanie pozytywnego przekazu płynącego z jego organizacji. Z biegiem czasu dostrzegam coraz większą groteskowość całego przedsięwzięcia, a co ciekawsze - podobnego odczucia doznaje coraz więcej ludzi, z samymi "ważnymi" na czele. Bilans imprezy, pomimo medialnego pompowania, oceniam na tragicznie ujemny. Nie da się już tego przykryć entuzjastyczną opinią dyżurnej ekspertki od wszystkiego, a zarazem od niczego. Zachwytami nad świeżo upieczonym mistrzem i wynikającym z tego nie wiadomo jakim prestiżem. I nie, żebym była zdeklarowaną przeciwniczką podobnych imprez, dostrzegam jedynie, nieproporcjonalnie wielki, przerost formy nad treścią. A przy tym promocyjny efekt dla Wyszkowa - nikły.
Dodane przez Iza, w dniu 31.10.2013 r., godz. 22.34
O tym "wydarzeniu" czytałam różne relacje z różnych źródeł i muszę wyznać, że rozśmiesza mnie te pompowanie na siłę i przepychanie pozytywnego przekazu płynącego z jego organizacji. Z biegiem czasu dostrzegam coraz większą groteskowość całego przedsięwzięcia, a co ciekawsze - podobnego odczucia doznaje coraz więcej ludzi, z samymi "ważnymi" na czele. Bilans imprezy, pomimo medialnego pompowania, oceniam na tragicznie ujemny. Nie da się już tego przykryć entuzjastyczną opinią dyżurnej ekspertki od wszystkiego, a zarazem od niczego. Zachwytami nad świeżo upieczonym mistrzem i wynikającym z tego nie wiadomo jakim prestiżem. I nie, żebym była zdeklarowaną przeciwniczką podobnych imprez, dostrzegam jedynie, nieproporcjonalnie wielki, przerost formy nad treścią. A przy tym promocyjny efekt dla Wyszkowa - nikły.
wieśmaki chciały się dowartościować
Dodane przez Bolo, w dniu 31.10.2013 r., godz. 23.11
Ja jestem fanem angielskiej formy organizowania takich imprez. Przychodzi kto chce i płaci. Impreza bez zbędnego, podnoszącego koszty blichtru, kibicowanie na stojąco. Surowy ring i światło. Liczy się tylko walka. Nasze wieśmaki za bardzo wczuły się w role
Dodane przez Bolo, w dniu 31.10.2013 r., godz. 23.11
Ja jestem fanem angielskiej formy organizowania takich imprez. Przychodzi kto chce i płaci. Impreza bez zbędnego, podnoszącego koszty blichtru, kibicowanie na stojąco. Surowy ring i światło. Liczy się tylko walka. Nasze wieśmaki za bardzo wczuły się w role
Wyszków się bawi!
Dodane przez Golem, w dniu 01.11.2013 r., godz. 16.33
"buzia pełna krwi i naruszone uzębienie", "Walczył ze złamaną szczęką" ...
Dodane przez Golem, w dniu 01.11.2013 r., godz. 16.33
"buzia pełna krwi i naruszone uzębienie", "Walczył ze złamaną szczęką" ...
POgaństwo
Dodane przez Zołza, w dniu 01.11.2013 r., godz. 18.26
Więcej krwi, więcej krwi, więcej krwi!
Dodane przez Zołza, w dniu 01.11.2013 r., godz. 18.26
Więcej krwi, więcej krwi, więcej krwi!
Dodane przez Jacek, w dniu 02.11.2013 r., godz. 08.31
Izo, ci o słabszej kontroli nad własną fizjologią pozakładali na to sPOtkanie z "bożkiem" pampersy.
Izo, ci o słabszej kontroli nad własną fizjologią pozakładali na to sPOtkanie z "bożkiem" pampersy.
Dodane przez Zdzich, w dniu 02.11.2013 r., godz. 17.52
Jedno trzeba przyznać, że serca do walki chłopakom nie brakowało. Chodzi o co innego w tym wszystkim...
Jedno trzeba przyznać, że serca do walki chłopakom nie brakowało. Chodzi o co innego w tym wszystkim...
Dodane przez zabużak, w dniu 04.11.2013 r., godz. 21.31
Piotrek Mistrzem jest i basta! Poziom sportowy gali wyśmienity, skutecznie przesłaniający organizacyjne niedociągnięcia, z wyjątkiem jednego, którego nie sposób POminąć. Przysłowiowa "słoma" wystawała tym razem z lakierowanych butów gosPOdarza imprezy, który z wicemistrzem olimpijskim, mistrzem Europy i dziesięciokrotnym mistrzem Polski był w trakcie POwitania go per ... Rutkowski. POgratulować?
Piotrek Mistrzem jest i basta! Poziom sportowy gali wyśmienity, skutecznie przesłaniający organizacyjne niedociągnięcia, z wyjątkiem jednego, którego nie sposób POminąć. Przysłowiowa "słoma" wystawała tym razem z lakierowanych butów gosPOdarza imprezy, który z wicemistrzem olimpijskim, mistrzem Europy i dziesięciokrotnym mistrzem Polski był w trakcie POwitania go per ... Rutkowski. POgratulować?
kibuce
Dodane przez ..., w dniu 04.11.2013 r., godz. 22.05
POżałowania godne jest grono niektórych kibiców w sektorze ViP. Zorientowani mówią, że żaden z tych partyjnolityków-kibiców nie był na poprzedniej gali odbywającej się w CKU. Tam pewnie musieliby zapłacić, tutaj wejściówki elytka dostała za darmo. Takie małe korytko.
Dodane przez ..., w dniu 04.11.2013 r., godz. 22.05
POżałowania godne jest grono niektórych kibiców w sektorze ViP. Zorientowani mówią, że żaden z tych partyjnolityków-kibiców nie był na poprzedniej gali odbywającej się w CKU. Tam pewnie musieliby zapłacić, tutaj wejściówki elytka dostała za darmo. Takie małe korytko.
Ad kibuce
Dodane przez Bożena, w dniu 05.11.2013 r., godz. 08.14
Wyszkowska kasta uprzywilejowana. Tak żal nam d... ściska, POwiem z wyprzedzeniem.
Dodane przez Bożena, w dniu 05.11.2013 r., godz. 08.14
Wyszkowska kasta uprzywilejowana. Tak żal nam d... ściska, POwiem z wyprzedzeniem.
POlityka a sport
Dodane przez Szymko, w dniu 06.11.2013 r., godz. 01.39
Do Bolo: racja organizacja w stylu Angielskim byłaby wskazana. Co do upolitycznienia, no cóż nie da rady tego pominąć jeśli współorganizatorem była gmina. Dobre widowisko nie musi wiązać się z pompą. Chłopaki dali dobry pokaz, może z następnym razem nie trzeba będzie dawać miejsc vipowskich. A co do krwi... u Nas w mediach jest przepych, to nie powinno być żadne wydarzenie że ktoś zaznał kontuzji. Przerost może i był ale trzeba przyznać że ludzie lubią takie widowiska..Taki sport że sporo krwi. Mniej krytyki, więcej obiektywizmu.
Dodane przez Szymko, w dniu 06.11.2013 r., godz. 01.39
Do Bolo: racja organizacja w stylu Angielskim byłaby wskazana. Co do upolitycznienia, no cóż nie da rady tego pominąć jeśli współorganizatorem była gmina. Dobre widowisko nie musi wiązać się z pompą. Chłopaki dali dobry pokaz, może z następnym razem nie trzeba będzie dawać miejsc vipowskich. A co do krwi... u Nas w mediach jest przepych, to nie powinno być żadne wydarzenie że ktoś zaznał kontuzji. Przerost może i był ale trzeba przyznać że ludzie lubią takie widowiska..Taki sport że sporo krwi. Mniej krytyki, więcej obiektywizmu.
Napisz komentarz
- Komentarze naruszające netykietę nie będą publikowane.
- Komentarze promujące własne np. strony, produkty itp. nie będą publikowane.
- Za treść komentarza odpowiada jego autor.
- Regulamin komentowania w serwisie wyszkowiak.pl