„Pryskają” powiatowe drogi
(Zam: 01.10.2013 r., godz. 17.40)Pełną parą ruszyły prace naprawcze na powiatowych drogach. Do końca września metodą powierzchniowego utrwalenia, popularnie zwaną „spryskiem” ma zostać naprawionych ponad 10 km dróg.
– W tej chwili jest wykonywana gmina Wyszków, następnie ekipa przeniesie się na gminę Długosiodło – mówi wicestarosta Zdzisław Bocian. – Od poniedziałku (23 września – przyp. red.) przychodzi druga ekipa z Białegostoku, która wejdzie na teren gmin Zabrodzie i Brańszczyk.
W tym roku w kosztach inwestycji partycypują tylko niektóre gminy. Wyszków dołożył 150 tys. zł, 120 tys. zł dała gmina Długosiodło i 80 tys. zł Zabrodzie.
– Pozostałe gminy nie mają środków. W Rząśniku robimy około 300 m w okolicach Wielątek, bo tam jest najgorsza sytuacja. W Brańszczyku również, mimo że nie płacą, bo wiemy, że jak nie zrobimy, to w następnym roku będą takie wyrwy, że nie będzie można już nic zrobić – wyjaśnia wicestarosta. – W Somiance również kilkaset metrów robimy tą metodą, chociaż gmina nie partycypuje w kosztach.
Zgodnie z umową z wykonawcą firmą Budomost z Białegostoku, powierzchniowe utrwalenie dróg w całym powiecie powinno zakończyć się do 27 września.
– Nauczeni doświadczeniami ubiegłorocznymi, jeśli warunki atmosferyczne nie będą właściwe do wykonania, skorzystamy z zapisów umowy i przerwiemy wykonanie roboty – informuje wicestarosta.
Z. Bocian uważa, że metoda powierzchniowego utrwalania dróg jest najlepszym rozwiązaniem na zahamowanie degradacji nawierzchni przy jednoczesnym angażowaniu niewielkich, w porównaniu z nakładką, środków.
– W tej chwili mamy taką sytuację w gminie Zabrodzie. W ubiegłym roku można było tą metodą zahamować degradację trzech kilometrów drogi w Mostówce. W tej chwili już nie można. Po zimie pozostały tam takie spękania i wyrwy, że teraz tą metodą nie można ich usunąć, a na inną nie mamy pieniędzy.
W tym roku na usuwanie wyrw na powierzchni tylko 2 tys. m kw. powiat wydał ponad 140 tys. zł. A.B.
W tym roku w kosztach inwestycji partycypują tylko niektóre gminy. Wyszków dołożył 150 tys. zł, 120 tys. zł dała gmina Długosiodło i 80 tys. zł Zabrodzie.
– Pozostałe gminy nie mają środków. W Rząśniku robimy około 300 m w okolicach Wielątek, bo tam jest najgorsza sytuacja. W Brańszczyku również, mimo że nie płacą, bo wiemy, że jak nie zrobimy, to w następnym roku będą takie wyrwy, że nie będzie można już nic zrobić – wyjaśnia wicestarosta. – W Somiance również kilkaset metrów robimy tą metodą, chociaż gmina nie partycypuje w kosztach.
Zgodnie z umową z wykonawcą firmą Budomost z Białegostoku, powierzchniowe utrwalenie dróg w całym powiecie powinno zakończyć się do 27 września.
– Nauczeni doświadczeniami ubiegłorocznymi, jeśli warunki atmosferyczne nie będą właściwe do wykonania, skorzystamy z zapisów umowy i przerwiemy wykonanie roboty – informuje wicestarosta.
Z. Bocian uważa, że metoda powierzchniowego utrwalania dróg jest najlepszym rozwiązaniem na zahamowanie degradacji nawierzchni przy jednoczesnym angażowaniu niewielkich, w porównaniu z nakładką, środków.
– W tej chwili mamy taką sytuację w gminie Zabrodzie. W ubiegłym roku można było tą metodą zahamować degradację trzech kilometrów drogi w Mostówce. W tej chwili już nie można. Po zimie pozostały tam takie spękania i wyrwy, że teraz tą metodą nie można ich usunąć, a na inną nie mamy pieniędzy.
W tym roku na usuwanie wyrw na powierzchni tylko 2 tys. m kw. powiat wydał ponad 140 tys. zł. A.B.
Napisz komentarz
- Komentarze naruszające netykietę nie będą publikowane.
- Komentarze promujące własne np. strony, produkty itp. nie będą publikowane.
- Za treść komentarza odpowiada jego autor.
- Regulamin komentowania w serwisie wyszkowiak.pl