Grad bramek w Pułtusku
(Zam: 16.08.2012 r., godz. 10.30)Hokejowym wynikiem 4:3 zakończyło się kolejne spotkanie sparingowe WKS-u Rząśnik w trakcie letnich przygotowań do nadchodzącego sezonu. Podopieczni trenera Łukasza Zalewskiego przegrali z Nadnarwianką Pułtusk.
Klub z Pułtuska od dłuższego czasu ma duże problemy finansowe i organizacyjne, w wyniku których z drużyny odszedł cały szereg zawodników tworzących do tej pory kadrę seniorów. Zarząd klubu zdecydował więc, że w rozgrywkach czwartoligowych wystąpią juniorzy z rocznika 1994. Właśnie ta drużyna zmierzyła się z A-klasowym WKS-em Rząśnik.
W pierwszej połowie optyczną przewagę posiadali rząśniczanie. Piłkarze WKS-u częściej utrzymywali się przy piłce, mieli jednak problem z przedarciem się pod bramkę rywali. Dobra gra obronna pułtuszczan skłoniła ofensywnych zawodników z Rząśnika do uderzeń z dystansu. Nieudane strzały wykonali m. in. Dawid Zalewski i testowany Emil Rembiejewski. Rywale z kolei nastawili się na grę z kontrataku. Taktyka ta okazała się skuteczna w 40. minucie, kiedy to rywale ,,na raty” pokonali bramkarza WKS-u, Łukasza Rogulskiego. Do końca pierwszej połowy utrzymał się wynik 1:0.
Drugą odsłonę lepiej rozpoczęli juniorzy z Pułtuska. W 54. minucie jeden z napastników Nadnarwianki popisał się indywidualnym rajdem, po którym uderzył z około 25. metrów, a piłka zatrzepotała w siatce bramki rząśniczan. Kilka minut później gospodarze przeprowadzili kolejną udaną kontrę, a w sytuacji sam na sam po skapitulował Rogulski. Mimo wyniku 0:3 rząśniczanie nie złożyli broni. W 66. minucie udało im się zdobyć pierwszą bramkę. Po błędzie jednego z obrońców Nadnarwianki piłkę przejął Mariusz Dziczek, odegrał do dobrze ustawionego Rembiejewskiego, a ten ostatni strzałem w długi róg pokonał golkipera miejscowych. Gdy wydawało się, że piłkarze WKS-u ruszą do odrabiania strat, nagle otrzymali kolejny cios. Jeden z gospodarzy przeprowadził szarżę lewą stroną, po czym dograł do środka, a niepilnowany partner strzałem z najbliższej odległości dokończył dzieła. Czwarta stracona bramka również nie zahamowała rząśniczan. W ostatnim kwadransie spotkania przeprowadzili niesamowitą pogoń. Sygnał do ataku dał w 78. minucie grający trener WKS-u, Łukasz Zalewski, który fantastycznym strzałem z rzutu wolnego pokonał bramkarza gospodarzy. W 85. minucie kontaktowe trafienie zanotował Rembiejewski, który dobił piłkę po strzale Grzegorza Abramczyka. Ostatnie minuty meczu były prawdziwą „obroną Częstochowy” w wykonaniu pułtuszczan. WKS naciskał, strzałem w poprzeczkę popisał się Krzysztof Andrzejewski. Mimo licznych ataków podopieczni trenera Zalewskiego nie zdołali zdobyć czwartej bramki i ostatecznie przegrali spotkanie 3:4.
Nadnarwianka Pułtusk – WKS Rząśnik 4:3 (1:0)
Bramki dla WKS-u: E. Rembiejewski 66. i 85., Ł. Zalewski 78.
WKS: Ł. Rogulski – Ł. Abramczyk, P. Bobowski, Ł. Zalewski, Z. Kałek – M. Dziczek, M. Żuchowski, D. Zalewski, D. Modzelan – G. Abramczyk, E. Rembiejewski, a także: K. Andrzejewski, T. Osowiecki.
Turu, źródło: WKS Rząśnik
W pierwszej połowie optyczną przewagę posiadali rząśniczanie. Piłkarze WKS-u częściej utrzymywali się przy piłce, mieli jednak problem z przedarciem się pod bramkę rywali. Dobra gra obronna pułtuszczan skłoniła ofensywnych zawodników z Rząśnika do uderzeń z dystansu. Nieudane strzały wykonali m. in. Dawid Zalewski i testowany Emil Rembiejewski. Rywale z kolei nastawili się na grę z kontrataku. Taktyka ta okazała się skuteczna w 40. minucie, kiedy to rywale ,,na raty” pokonali bramkarza WKS-u, Łukasza Rogulskiego. Do końca pierwszej połowy utrzymał się wynik 1:0.
Drugą odsłonę lepiej rozpoczęli juniorzy z Pułtuska. W 54. minucie jeden z napastników Nadnarwianki popisał się indywidualnym rajdem, po którym uderzył z około 25. metrów, a piłka zatrzepotała w siatce bramki rząśniczan. Kilka minut później gospodarze przeprowadzili kolejną udaną kontrę, a w sytuacji sam na sam po skapitulował Rogulski. Mimo wyniku 0:3 rząśniczanie nie złożyli broni. W 66. minucie udało im się zdobyć pierwszą bramkę. Po błędzie jednego z obrońców Nadnarwianki piłkę przejął Mariusz Dziczek, odegrał do dobrze ustawionego Rembiejewskiego, a ten ostatni strzałem w długi róg pokonał golkipera miejscowych. Gdy wydawało się, że piłkarze WKS-u ruszą do odrabiania strat, nagle otrzymali kolejny cios. Jeden z gospodarzy przeprowadził szarżę lewą stroną, po czym dograł do środka, a niepilnowany partner strzałem z najbliższej odległości dokończył dzieła. Czwarta stracona bramka również nie zahamowała rząśniczan. W ostatnim kwadransie spotkania przeprowadzili niesamowitą pogoń. Sygnał do ataku dał w 78. minucie grający trener WKS-u, Łukasz Zalewski, który fantastycznym strzałem z rzutu wolnego pokonał bramkarza gospodarzy. W 85. minucie kontaktowe trafienie zanotował Rembiejewski, który dobił piłkę po strzale Grzegorza Abramczyka. Ostatnie minuty meczu były prawdziwą „obroną Częstochowy” w wykonaniu pułtuszczan. WKS naciskał, strzałem w poprzeczkę popisał się Krzysztof Andrzejewski. Mimo licznych ataków podopieczni trenera Zalewskiego nie zdołali zdobyć czwartej bramki i ostatecznie przegrali spotkanie 3:4.
Nadnarwianka Pułtusk – WKS Rząśnik 4:3 (1:0)
Bramki dla WKS-u: E. Rembiejewski 66. i 85., Ł. Zalewski 78.
WKS: Ł. Rogulski – Ł. Abramczyk, P. Bobowski, Ł. Zalewski, Z. Kałek – M. Dziczek, M. Żuchowski, D. Zalewski, D. Modzelan – G. Abramczyk, E. Rembiejewski, a także: K. Andrzejewski, T. Osowiecki.
Turu, źródło: WKS Rząśnik
Napisz komentarz
- Komentarze naruszające netykietę nie będą publikowane.
- Komentarze promujące własne np. strony, produkty itp. nie będą publikowane.
- Za treść komentarza odpowiada jego autor.
- Regulamin komentowania w serwisie wyszkowiak.pl