Ratują się kredytem
(Zam: 09.11.2011 r., godz. 06.18)Gmina Somianka zaciągnie długoterminowy kredyt w wysokości 1,5 mln złotych na finansowanie deficytu budżetowego oraz spłatę wcześniej zaciągniętych pożyczek i kredytów. Zadłużenie gminy będzie wynosiło ok. 60 procent.
- Zaciągnięcie kredytu stało się konieczne, bo wciąż nie otrzymaliśmy dofinansowania na inwestycję drogową Ulasek-Kręgi – tłumaczy wójt Andrzej Żołyński.
Gmina liczyła, że otrzyma 1 mln 400 tys. złotych jeszcze w tym roku. Na razie jednak wszystko wskazuje na to, że pieniądze wpłyną dopiero w pierwszym półroczu przyszłego roku.
- Kredyt jest niezbędny, bo musimy zamknąć rok budżetowy, tym bardziej, że inwestycje dobiegają końca – twierdzi wójt.
Kolejnym argumentem są mniejsze niż planowano dochody ze sprzedaży mienia, ponieważ oferty spotykają się z małym zainteresowaniem nabywców. Radny Leszek Kozon zapytał o wysokość zadłużenia gminy po zaciągnięciu kredytu.
- Próg, jaki możemy osiągnąć, to maksymalnie 60 procent. Tak naprawdę innego wyjścia niż zaciągnięcie kredytu nie mamy – mówi Andrzej Żołyński.
Wójt przy okazji zwrócił uwagę radnych na wpływ z tytułu podatku VAT.
- Jest to około miliona złotych. Te pieniądze mogłyby rozwiązać problem, jednak wpłyną one do budżetu dopiero na przełomie stycznia i lutego przyszłego roku, co również, póki co, nie ratuje sytuacji – tłumaczy.
I.S.
Gmina liczyła, że otrzyma 1 mln 400 tys. złotych jeszcze w tym roku. Na razie jednak wszystko wskazuje na to, że pieniądze wpłyną dopiero w pierwszym półroczu przyszłego roku.
- Kredyt jest niezbędny, bo musimy zamknąć rok budżetowy, tym bardziej, że inwestycje dobiegają końca – twierdzi wójt.
Kolejnym argumentem są mniejsze niż planowano dochody ze sprzedaży mienia, ponieważ oferty spotykają się z małym zainteresowaniem nabywców. Radny Leszek Kozon zapytał o wysokość zadłużenia gminy po zaciągnięciu kredytu.
- Próg, jaki możemy osiągnąć, to maksymalnie 60 procent. Tak naprawdę innego wyjścia niż zaciągnięcie kredytu nie mamy – mówi Andrzej Żołyński.
Wójt przy okazji zwrócił uwagę radnych na wpływ z tytułu podatku VAT.
- Jest to około miliona złotych. Te pieniądze mogłyby rozwiązać problem, jednak wpłyną one do budżetu dopiero na przełomie stycznia i lutego przyszłego roku, co również, póki co, nie ratuje sytuacji – tłumaczy.
I.S.
Napisz komentarz
- Komentarze naruszające netykietę nie będą publikowane.
- Komentarze promujące własne np. strony, produkty itp. nie będą publikowane.
- Za treść komentarza odpowiada jego autor.
- Regulamin komentowania w serwisie wyszkowiak.pl